Nie muszę sałatki jarzynowej nikomu przedstawiać, taki klasyk, na który chyba przepis znają wszyscy, ale każdy ma inny. Nie wyobrażam sobie Świąt bez tej sałatki, właściwie przyrządzam ja dwa razy w roku, w Święta Bożego Narodzenia i na Wielkanoc, bardzo rzadko zdarza mi się przygotować ją w ciągu roku, może dlatego zawsze smakuje tak magicznie i zjadam ją z chęcią. Dietetyczna to ona nie jest, ale ma to coś, jedni lubią więcej majonezu, inni mniej. Pamiętam jak przygotowywała tą sałatkę moja Mama, najpierw kroiła wszystkie składniki w kosteczkę, a później mieszała je w wielkiej misce oczywiście dodając wszystkie przyprawy „na oko”. Moja rola przy tej sałatce w dzieciństwie ograniczała się do obierania jajek, w sumie lubiłam to zajęcie, myślę, ze dlatego, że lubiłam spędzać z Mamą czas w kuchni. Dziś obieranie jajek do sałatki nie sprawia mi frajdy, ale z wielką radością robi to starsza córka :) Dziś przedstawiam Wam mój przepis na ten klasyk.

sałatka jarzynowa

Składniki:

– 5 sporych ziemniaków;

– 2 duże marchewki;

– 1 mała pietruszka;

– kawałek pora;

– 1 puszka groszku;

– 1,5 dużego jabłka;

– 6 jajek ugotowanych na twardo;

– 4 średnie kiszone ogórki;

– 1,5 łyżeczki ostrej musztardy;

– 1 1/4 szklanki majonezu;

– sól, pieprz 

Wykonanie:

Ziemniaki, marchew i pietruszkę dokładnie szorujemy i gotujemy w całości do miękkości z dodatkiem soli pod przykryciem. Gdy warzywa będą miękkie odlewamy wodę i zostawiamy w przykrytym garnku do przestudzenia (ja zostawiam na całą noc, albo minimum na klika godzin, bo warzywa wtedy fajnie puchną:)) Po wystudzeniu obieramy.

Marchew, ziemniaki, pietruszkę, obrane jabłko, jajka, ogórki pokroić w kostkę, wrzucić do miski. Por drobno posiekać, dodać do warzyw. Groszek odsączyć i również dodać do warzyw. Dodać musztardę i wymieszać, dodać majonez i doprawić solą i pieprzem do smaku i wymieszać. Według mnie sałatka jest najlepsza, gdy postoi trochę w lodówce i wszystkie smaki się „przegryzą”

Smacznego :)

[cookd]