Chodziły za mną ptysie już dłuższy czas. Wszędzie je widziałam, wszędzie mi nimi pachniało. Zastanawiałam się, czy nie pójść do cukierni i nie kupić sobie jednego dużego ptysia, ale miałam ochotę na takiego z bitą śmietaną, a nie z taką cukierniczą masą okropnie słodką. Zresztą uznałam, że samemu jeść nie daje tyle przyjemności, co jeść w towarzystwie. Wprawdzie nikt nie podzielał tej mojej wielkiej ochoty, ale gdy już upiekłam i przygotowałam to wszyscy zajadali się z apetytem. Mała Z. powiedziała, że upiekłam bułki Dla niej ptysie były w postaci bułki, bez bitej śmietany, ale z owocami. Gdy zastanawiałam się jakie ptysie bym zjadła wpadła mi w ręce puszka mleczka kokosowego i uznałam, że urozmaicę ich smak właśnie jego dodatkiem. Zrezygnowałam również z masła, które najczęściej jest w przepisach na ciasto parzone i zastąpiłam je olejem rzepakowym, który jest naturalnym źródłem kwasów omega-3 i dlatego bez wahania wiem, że mogę podawać takie domowe wypieki wszystkim domownikom. Wyszło pysznie, słodko i letnio
Składniki:
– 1/2 szklanki mleczka kokosowego;
– 1/2 szklanki wody;
– niecałe 1/2 szklanki oleju rzepakowego;
– 200 g mąki pszennej;
– 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia;
– 1/2 łyżeczki cukru, szczypta soli;
– 5 jajek
Dodatkowo:
– 0,5 l śmietany kremówki 36%;
– 300 g mascarpone;
– cukier puder do smaku i do posypania;
– dużo ulubionych letnich owoców (u mnie czereśnie truskawki, brzoskwinie, itp.;
Wykonanie:
Mleko, wodę i olej rzepakowy zagotować w rondelku, dodać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, cukier i sól cały czas mieszając aż ciasto zacznie odstawać od brzegów. Odstawić do całkowitego ostygnięcia. Gdy ciasto wystygnie dodawać po jednym jajku cały czas ubijając. Rozgrzać piekarnik do 200 stopni. Na blasze wysmarowanej olejem nakładać porcje ciasta i piec w rozgrzanym piekarniku około 30 minut. Nie otwierać drzwiczek, bo ptysie opadną.
Do schłodzonej miski wlać zimną kremówkę i dodać mascarpone ubijać do uzyskania konsystencji bitej śmietany, dodać cukier puder. Można dodać pokrojone owoce od razu, u nas każdy dodawał sobie według upodobań.
Wystudzone ptysie przekroić, przełożyć bitą śmietaną i owocami, posypać cukrem pudrem.
Smacznego
Komentarzy: 18
JR napisał(a):
15 gru 2014
Truskaweczki <3 zrobię takie ciasto na święta
Aga napisał(a):
21 gru 2014
Polecam!
Jadzia napisał(a):
15 gru 2014
Jeżeli smakują tak samo jak wyglądają to w weekend robię takie na sto procent 😉
Aga napisał(a):
21 gru 2014
Smakują jeszcze lepiej:)
marcela napisał(a):
20 wrz 2014
mniam! Twoje ptysie skradły moje serce… i podniebienie!
Aga napisał(a):
21 wrz 2014
Dziękuję bardzo za miłe słowa! Pozdrawiam
kulinarny blog samanthy napisał(a):
26 cze 2014
Urocze ptysie i bardzo apetyczne
Aga napisał(a):
26 cze 2014
Dziękuję bardzo!
Marta napisał(a):
26 cze 2014
Ale piękne! wprost idealne i na pewno pyszne
Aga napisał(a):
26 cze 2014
Dziękuję, wyszły pyszne
Sosna napisał(a):
21 cze 2014
Wyszły wspaniale!
Aga napisał(a):
21 cze 2014
Dziękuję bardzo!
Ola in the kitchen napisał(a):
18 cze 2014
Ja, zdecydowanie wolę te upieczone w domu 😀 Pięknie ci wyszły!
Aga napisał(a):
19 cze 2014
Dziękuję Domowe mają swój niepowtarzalny smak i wiadomo co w nich jest
ugotujmyto.pl napisał(a):
18 cze 2014
Też robiłam ptysie na oleju Twoje wspaniale wyglądają i muszą bosko smakować
Aga napisał(a):
18 cze 2014
Były bardzo smaczne:)
dżemdżus napisał(a):
17 cze 2014
Wyglądają przepysznie i wprawdzie za mną nie chodziły (a przynajmniej ich nie widziałam) to zapach czuję przez szybkę ekranu. Narobiłaś mi smaku.
Aga napisał(a):
17 cze 2014
Uwielbiam ptysie, za mną tak chodziły, wszędzie czułam ich zapach, że zjadłam wielką ilość:)