Wiele przepisów, które przedstawiam na blogu są powrotami do dzieciństwa, próbą odtworzenia tego, co jadłam, gdy byłam jeszcze beztroskim dzieckiem. Od dawna chodził za mną pleśniak, wprawdzie ja pamiętam pleśniak z dżemem śliwkowym, ale, gdy zobaczyłam u Kasi przepis na pleśniak z porzeczkami wiedziałam, że muszę wypróbować takiej wersji. Byliśmy na grillu u znajomych i oni na swojej działce mieli krzak porzeczek, dzięki ich uprzejmości mogłam się cieszyć porzeczkami prosto z krzaka. Dzieci miały frajdę, bo pomagały je zbierać, ja miałam frajdę, bo wreszcie mogłam upiec to ciasto. Zapach pieczenia był piękny, po wyciągnięciu ciasta z piekarnika próbowałam jeszcze gorące wyjadając je z blachy, nie mogłam przestać :) Ciasto pyszne!

plesniak

 

Składniki (dyktuję za Kasią):

– 3 szklanki mąki
– 220 g masła
– 1,5 szklanki drobnego cukru
– 1 cukier waniliowy
– 2 łyżeczki proszku do pieczenia
– 6 jajek
– 600 g porzeczek

Wykonanie:

Mąkę, masło, cukier waniliowy, 0,5 szklanki cukru, proszek i żółtka jajek łączymy w misce. Uzyskamy coś, co przypomina kruszonkę. 2/3 uzyskanej mieszanki wsypujemy do wysmarowanej olejem tortownicy (28 cm) i ugniatamy spód. Wkładamy do lodówki na ok 15 minut. Na spód z ciasta wykładamy owoce. Białka ubijamy na sztywną pianę i pod koniec ubijania dodajemy szklankę cukru. Pianę wykładamy na owoce, a wierzch posypujemy pozostałą kruszonką. Pieczemy 45 minut w temperaturze 190 stopni.

Smacznego :)

[cookd]

plesniak z porzeczkami