Ostatnio interesują mnie kuchnie świata. Mam takie zmienne okresy, czasem jadłabym tylko tradycyjną kuchnię polską, a czasem właśnie lubię odmienne dania. Gdy zobaczyłam u Marty musakę, pomyślałam, ze również z chęcią poeksperymentuję z kuchnią grecką. Wykorzystałam przepis Pascala, właściwie dokładnie tak samo przyrządziłam, nie zmiksowałam jedynie cebuli, gdyż mój blender poległ niestety ostatnio i nie użyłam brandy. Smak wyszedł ciekawy, ale niestety mnie nie zachwycił. Na pewno na jednym daniu kuchni greckiej nie poprzestanę, myślę, że w końcu utrafi ona idealnie w mój gust.

Keftedes

Składniki:

– 0,5 kg mięsa mielonego wieprzowo-wołowe

– 1 cebula;

– 2 szalotki;

– 1 pęczek natki pietruszki;

– puszka pokrojonych pomidorów;

– łyżka koncentratu pomidorowego;

– 0,5 łyżeczki cynamonu;

– 4 kromki chleba;

– 60 g sera feta;

– 80 g czarnych oliwek;

– jajko;

– 1/3 szklanki mleka;

– oliwa;

– 0,5 szklanki wody;

 – sól, pieprz

Wykonanie:

Sos:

Cebulę, szalotkę i natkę pietruszki miksujemy. Rozgrzać w garnku oliwę i wrzucić połowę zmiksowanej mieszanki. Chwilę smażyć i dodać pomidory. Dodać koncentrat, wymieszać. Dodać świeżo zmielony pieprz i sól. Dusimy mieszając. Dodać wodę, chwilę gotować aż sos zgęstnieje.

Pulpety:

Oliwki pokroić w talarki, fetę w kostkę.

Obrać chleb ze skórki, miąższ wrzucić do miski i rozdrobnić. Dodać mleko i resztę mieszanki cebulowej, oliwki i fetę. Dodać mięso, cynamon, sól, pieprz i żółtko. Mieszać do uzyskania jednolitej konsystencji. Uformować pulpeciki i usmażyć na oliwie. Usmażone pulpety dodać do sosu i dusić przez 5 minut.

Smacznego :)