Zbliża się Wielkanoc wielkimi krokami i powoli można poczuć ten klimat świąteczny. Mi te święta kojarzą się przede wszystkim z babami, mazurkami, oczywiście jajkami i białą kiełbasą. Zastanawiałam się nad alternatywą smażenia tradycyjnej surowej białej i tak natknęłam się na ten przepis. Przyznam, że pomysł niezwykle ciekawy a smak inny od wszystkiego co dotychczas jadłam. Smak białej jest wyczuwalny, a pozostałe składniki idealnie się komponują. Po lekkich modyfikacjach wyszło idealnie pod nasz smak. Ponadto proziaki, czyli chlebki na sodzie, smażone na patelni pasują tutaj idealnie.

Biała inaczej

Składniki:

– 250g białej fasoli (suszonej);
-4-5 pętek kiełbasy białej surowej;
– oliwa do smażenia;
– 1 cebula;
– 1 łyżeczka suszonego oregano;
– 1 łyżeczka suszonego cząbru;
– kawałek papryczki peperoni;
– karton przecieru pomidorowego (500ml);
– garść natki pietruszki;
– 1,5 szklanki gorącej wody
Suszoną fasolę zalać zimną wodą i pozostawić do napęcznienia min. na całą noc. Następnie zlać odstałą wodę, dodać czystą i ugotować fasolę do miękka (bez soli!). Odcedzić.
Cebulę pokroić w kosteczkę.
Surowe mięso wyjąć z osłonki i formować małe kuleczki wielkości małego orzecha włoskiego (warto dość często zamaczać dłonie w zimnej wodzie – formowanie będzie łatwiejsze). Na głębokiej patelni rozgrzać 3-4 łyżki oliwy i usmażyć na złoto pulpeciki. Gotowe odłożyć na bok. Nalać na patelnię trochę oliwy i na małym ogniu zeszklić cebulę. Pod koniec smażenia dołożyć posiekaną papryczkę. Dodać przecier pomidorową i ugotowaną fasolę, oraz oregano i cząber. Gotować ok. 15 min. Dolać wodę i dusić 10 minut. Dodać kuleczki mięsne i gotować jeszcze ok. 10 min. Doprawić do smaku solą i pieprzem. Wmieszać posiekaną natkę pietruszki.
Proziaki:
przepis tutaj
Składniki:

  • 1/2 kg mąki
  • 1 łyżka soli
  • 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej
  • 250 ml zsiadłego mleka albo maślanki
  • 1 łyżka cukru

Mąkę wymieszałam z sodą, solą, cukrem, powoli wlewałam maślankę i wyrobiłam gładkie, niezbyt twarde ciasto. (Gdyby Wasze  się lepiło, możecie dodać mąki). Ciasto kroiłam na kawałki i rozwałkowałam na niezbyt grube, owalne placki (ok. 15 cm długości). Kładłam je na średnio gorącą patelnię i smażyłam po kilka minut z każdej strony, uważając, by ich nie przypalić. Można delikatnie podlewać je olejem, jeśli patelnia zacznie dymić.  Myślę, że  można rozwałkować ciasto na nieco grubsze placki, ale trzeba je odpowiednio dłużej smażyć, więc chyba bez dodatku tłuszczu się nie obejdzie. Można je oczywiście upiec w piekarniku albo bezpośrednio na kuchennej blasze, ale kto teraz taką jeszcze posiada…

Smacznego! :)