Odkąd wyhodowałam własny zakwas bardzo interesuje mnie i ciekawi pieczenie różnego rodzaju pieczywa. Jest to o tyle nowość dla mnie, gdyż zawsze jadłam chleb z naszych pobliskich piekarni, które muszę przyznać pieką na prawdę smaczny chleb. Nigdy nie miałam ani czasu, ani tym bardziej odwagi, żeby samodzielnie wypiekać chlebek, ale już to zaczęłam i strasznie mi się to podoba. Efekt jest zdumiewający nawet zaskakuje moich domowników :) Przyznam, ze największym powodzeniem cieszą się piętki, które są niezwykle chrupiące. Przepis zaczerpnęłam stąd. Uwagę mam taką, że surowe ciasto jest dość klejące i wilgotne. Należy dobrze wysypać mąką pergamin. Poza tym chlebek pyszny :)

Chleb pszenny na zakwasie

 

Przepis cytuję:

Składniki
Dzień 1:
  • Zaczyn pszenny:

– 20 g zakwasu żytniego

– 100 g mąki pszennej chlebowej typ 650

– 130 ml letniej wody

  • Zaczyn żytni:

– 15 g zakwasu żytniego

– 50 g mąki żytniej razowej

– 60 ml letniej wody

Dzień 2:

– 200 g zaczynu pszennego

– 100 g zaczynu żytniego

– 400 g mąki pszennej chlebowej typ 650

– 200 g mąki pszennej pełnoziarnistej

– 300 ml letniej wody

– łyżeczka soli

– łyżka cukru

 Wykonanie:
  1. Późnym wieczorem przekładamy do słoika 20 g zakwasu żytniego (z lodówki), dodajemy mąkę pszenną i letnią wodę. Mieszamy drewnianym patyczkiem i odstawiamy słoi w ciepłe miejsce na 10 godzin (nie przykrywamy, ewentualnie ściereczką).
  2. W tym samym czasie „dokarmiamy” 15 g zakwasu, mieszanką mąki żytniej i wody. Całość mieszamy i zostawiamy w słoiku na 10 godzin, w ciepłym miejscu.
  3. Rano łączymy ze sobą wyrośnięte zaczyny, dodajemy mąki, cukier oraz sól. Powoli wlewamy letnią wodę i chwilę mieszamy ciasto. Wyrobione ciasto zostawiamy w misie, przykrywamy folią spożywczą lub czystą ściereczką i zostawiamy na minimum 3 godziny.
  4. Po wyrośnięciu ciasta, przekładamy je na blat i zagniatamy dwie minuty. Przekładamy do koszyka lub durszaka (wyłożonego pergaminem, folią, posypanego mąką). Wierzch ciasta wygładzamy zwilżoną wodą dłonią. Ciasto przykrywamy i zostawiamy na 2-3 godziny w cieple.
  5. Piekarnik nagrzewamy do 250 stopni z termoobiegiem. Na dnie piekarnika stawiamy miseczkę ze stali nierdzewnej, z kilkoma kostkami lodu.
  6. Koszyk z wyrośniętym ciastem, odwracamy dnem do góry i „przerzucamy” na blaszkę wyłożoną pergaminem. Chleb nacinamy według uznania.
  7. Ciasto na blasze wkładamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy 10 minut. Zmniejszamy temperaturę do 200 stopni, wyłączamy termoobieg, zostawiamy program pieczenia góra-dół i pieczemy chleb 30 minut.
  8. Przed krojeniem studzimy.

Smacznego:)