Pamiętam z dzieciństwa jak Mama robiła zrazy, w szczególności w Nowy Rok. Ze względu na nakład pracy przy ich robieniu były one raz - może dwa razy w roku. Mama pracowała, a mimo wszystko zawsze w domu był dwudaniowy obiad, czas na rozmowę z dziećmi i porządki. Zawsze Ją podziwiałam i podziwiam do tej pory. Jak sama robię zrazy, albo coś podobnego to zawsze dzieci się cieszą i mówią, że pyszny obiad będzie i tylko dopytują "ki...
czytaj więcej