Może nie perfekcyjnie równiutkie, może nie najbardziej udziwnione i wykwintne, ale lepione małymi rączkami i jak najbardziej od serca! Myślę, że chyba dla każdego Taty to najważniejsze. Lekka pomoc Mamy oczywiście była niezbędna, ale liczą się starania i to, żeby nawet takie drobne rzeczy zauważyć i je docenić. Dzieci się postarały :) Mi te ciasteczka kojarzą się z Mamą, ten zapach w domu, który się uwalnia podczas pieczenia… smak mojego dzieciństwa. Pamiętam wykrawanie kształtów… aż miło się robi.

Kruche ciasteczka

Składniki:

– 180 g zimnego masła;

– 2/3 szklanki cukru pudru;

– 350 g mąki pszennej (ja użyłam krupczatki);

– 1 jajko;

– 1 żółtko;

– nasionka z 1 laski wanilii;

– szczypta soli

Wykonanie:

Wszystkie składniki umieścić w misie, posiekać szybko nożem, krótko wyrobić, do połączenia. Ciasto owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez minimum 30 minut.

Po schłodzeniu, odrywać kawałki ciasta i wałkować na grubość około 3 mm, podsypując delikatnie mąką. Wykrawać okrągłe kształty. Układać na papierze do pieczenia, zachowując nieduże odstępy.

Piec w temperaturze 180ºC przez około 8 minut, do lekkiego zezłocenia.

 

Smacznego :)