Chlebki, za które zabierałam się już od dawna. Przepis dawno przepisałam sobie na kartkę wynajdując jeden z wielu w internecie. Chlebki Naan pochodzą z kuchni indyjskiej, myślę, że na stałe zagoszczą w naszym domu. Zasmakowały wszystkim od małych po dużych, trochę eksperymentowałam i część przyprawiłam czosnkiem, inne ziołami, a niektóre zostały takie zwyczajne. Dzieciom najbardziej smakowały takie bez dodatków, a nam chyba z czosnkiem:)

Naan

Składniki:

– 320 g mąki pszennej

– 125 ml ciepłego mleka

– 4 płaskie łyżki jogurtu naturalnego

– 1 łyżka oliwy

– 7 g suchych drożdży (instant)

– 1 łyżeczka soli

– 2 łyżki roztopionego masła do posmarowania+ulubione dodatki do posypania

Wykonanie:

Drożdże i sól połączyć z mąką. Wszystkie składniki na ciasto (suche oraz mokre) umieścić w misce i zagniatać około 6-7 minut. Wyrobione ciasto przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na około 2 godziny. Blachę z piekarnika wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do 190 stopni (z blachą w środku).

Kiedy ciasto wyrośnie podzielić je na 5-6 kulek, które spłaszczamy ręką na podsypanej mąką stolnicy.

Wierzch posmarować stopionym masłem (smarowałam dość obficie) i posypać ulubionymi dodatkami.

Kiedy piekarnik się nagrzeje, szybko umieścić na blasze placki zachowując między nimi odstęp. Piec tylko do lekkiego zrumienienia (około 12-14 minut). Najlepiej smakują jeszcze ciepłe.