Może nie perfekcyjnie równiutkie, może nie najbardziej udziwnione i wykwintne, ale lepione małymi rączkami i jak najbardziej od serca! Myślę, że chyba dla każdego Taty to najważniejsze. Lekka pomoc Mamy oczywiście była niezbędna, ale liczą się starania i to, żeby nawet takie drobne rzeczy zauważyć i je docenić. Dzieci się postarały Mi te ciasteczka kojarzą się z Mamą, ten zapach w domu, który się uwalnia podczas pieczenia… smak mojego dzieciństwa. Pamiętam wykrawanie kształtów… aż miło się robi.
Składniki:
– 180 g zimnego masła;
– 2/3 szklanki cukru pudru;
– 350 g mąki pszennej (ja użyłam krupczatki);
– 1 jajko;
– 1 żółtko;
– nasionka z 1 laski wanilii;
– szczypta soli
Wykonanie:
Wszystkie składniki umieścić w misie, posiekać szybko nożem, krótko wyrobić, do połączenia. Ciasto owinąć folią spożywczą i schłodzić w lodówce przez minimum 30 minut.
Po schłodzeniu, odrywać kawałki ciasta i wałkować na grubość około 3 mm, podsypując delikatnie mąką. Wykrawać okrągłe kształty. Układać na papierze do pieczenia, zachowując nieduże odstępy.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 8 minut, do lekkiego zezłocenia.
Smacznego
Komentarzy: 8
Marta napisał(a):
30 cze 2013
Słodkie
Aga napisał(a):
6 lip 2013