Nie mogę uwierzyć jak minął ten rok. Moja mała córeczka dzisiaj ma urodziny. Jest to ogromne wydarzenie w życiu rodziców. Jeszcze takie roczne dziecko nie może jeść tradycyjnych tortów z bitą śmietaną czy masą maślaną, więc musiałam stworzyć coś innego. Postanowiłam wykorzystać sprawdzony przepis na ciasto jogurtowe oraz masę serową podpatrzoną u Marty. Przepis był strzałem w dziesiątkę. Dwie roczne dziewczynki wsuwały tort z wielkim apetytem, a i starsze dzieci skusiły się na niego z ciekawości. Tułowie motyla wykonane z banana pokrytego czekoladą, wprawdzie usłyszałam, że to robak, ale nie zraziło mnie to :)

Tort motyl

Składniki:

– 1,5 szkl mąki

– 1/4 szkl cukru

– łyżeczka cukru wanilinowego

– 2 jaja

– 3/4 szkl jogurtu

– pół szkl oleju rzepakowego

– łyżeczka proszku do pieczenia

– pół łyżeczki sody

– 40 dag twarogu

– 2 galaretki brzoskwiniowe;

– 1 galaretka malinowa;

Wykonanie:

Do miski wsypać mąkę, cukry, proszek do pieczenia i sodę. Wymieszać wszystko.

Dodać jogurt, olej, jaja, mieszać tylko do połączenia składników.

Wylać do natłuszczonej i wysypanej bułką tortownicy o średnicy 20 cm. Piec około 30 minut w temp. 180 stopni.

Galaretki brzoskwiniowe zalać 0,5 l wrzątku. Kiedy trochę przestygną dodać do nich twaróg i zmiksować do uzyskania gładkiej, jednolitej masy. Przelać na wystudzone ciasto i przełożyć do lodówki na kilka godzin. Gdy masa zastygnie przygotować galaretkę malinową z 1,5 szklanki wody. Gdy zacznie tężeć wylać na wierzch.

Gdy galaretka całkowicie stężeje, wyciągnąć z tortownicy, przekroić na pół i ułożyć motyla.

Smacznego :)