Las zawsze był dla mnie taką oazą spokoju, gdy chodziłam po lesie zbierać grzyby, fizycznie zawsze się zmęczyłam, ale psychicznie niesamowicie wypoczywałam. Zapach lasu, zapach liści, zapach grzybów, a tych w tym roku wyjątkowo dużo. Ja ze względu na małego członka naszej rodziny do lasu wybrać się nie mogę, ale gdy tylko dostaję grzyby to jestem niesamowicie wdzięczna i cieszę się jak dziecko. Tym razem zapraszam na klasykę - ...
czytaj więcej
Pieczony dorsz
Ryba u nas gości stosunkowo rzadko, nie wiem właściwie dlaczego, na pewno do specjalistek w przyrządzaniu ryb i pewnie to jest znaczącym powodem. Nie wykluczam oczywiście, że będę eksperymentować, może w końcu uda mi się trafić tak, że powiem, że jest idealna. Możliwe, że moja niechęć do ryb jest też z czasów ciąży, kiedy chciałam się odżywiać zdrowo, jeść zdrowe ryby, a niestety chyba mojemu dziecku się to nie podobało...
czytaj więcej
czytaj więcej