Długo nie mogłam przekonać się do makowca, w sumie ogólnie nie przepadałam za „wytworami” z makiem. Zawsze mi coś w tej masie makowej nie pasowało… była taka sztuczna. Oczywiście to kwestia gustu, ale w momencie odkąd sama zaczęłam robić masę makową, mimo, że trochę czasu to zajmuje, to makowiec zaczął mi smakować. Dodatki oczywiście można modyfikować zgodnie z Waszymi upodobaniami.

masa makowa

Składniki:

  • 500 g maku
  • 100 g masła
  • 4 łyżki płynnego miodu miodu
  • 150 g drobnego cukru
  • 100 g rodzynek
  • 100 g orzechów laskowych
  • 50 g suszonych moreli
  • skórka starta z 1/2 pomarańczy
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • sok z 1 cytryny

Wykonanie:

Mak wsypać do garnka, zalać gorącą wodą lub mlekiem (kilka centymetrów ponad poziom maku) i zagotować. Gotować przez 15 minut, od czasu do czasu mieszając. Zostawić w garnku do ostygnięcia. Odcedzić na sicie a następnie zmielić dwukrotnie w maszynce do mięsa przez najdrobniejsze sitko. (Jeżeli dostaniemy w sklepie mak mielony, to nie musimy go mielić). Rodzynki namoczyć. W garnku roztopić masło z miodem oraz cukrem. Dodać rodzynki,  drobno posiekane orzechy, skórkę pomarańczową oraz morele. Mieszając chwilę razem podgrzewać. Odstawić z ognia, dodać zmielony mak, ekstrakt oraz sok z cytryny. Wszystko dokładnie wymieszać.

Polecam :)