Długo zamierzałam się z wykonaniem zakwasu. Najpierw mi nie wyszedł, na kilka dni odpuściłam, ale postanowiłam nie rezygnować. Bardzo chciałam upiec chleb, o sposobie, w jakim wykonałam zakwas opowiem Wam więcej innym razem. Chleb wyszedł pyszny, pięknie urósł, skórka chrupiąca a miąższ niezwykle miękki. Mój P. powiedział, że chleb smakuje jak świeżo z piekarni, co mnie niezwykle ucieszyło.  Polecam serdecznie wykonanie domowego chleba, ja oczywiście nie wytrzymałam i musiałam spróbować go jeszcze póki był ciepły. Z masełkiem i pomidorem… pycha. Chyba przestane kupować pieczywo, a na pewno będę eksperymentować dalej :)

Chleb na zakwasie

Składniki:

– 1 szklanka zakwasu żytniego lub pszennego;

– 2/3 szklanki mleka;

– 1/4 szklanki wody źródlanej;

– 2 łyżki roztopionego masła;

– 1 łyżka cukru;

– 1 łyżka soli;

– 3 i 1/4 szklanki mąki pszennej;

– 1 łyżeczka drożdży

Na wierzch:

– 1 jajko;

– 2 łyżki śmietany 30%;

– sezam do posypania

Wykonanie:

Zakwas doprowadzić do temperatury pokojowej, wymieszać z ciepłym mlekiem.

Drożdże rozpuścić w 1/4 szklanki ciepłej wody, dodać cukier i 2-3 łyżki mąki. Resztę mąki wymieszać z solą, miksturą drożdżową i zakwasem. Wyrabiać, pod koniec dodając roztopione masło. Zostawić w ciepłym miejscu, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości.

Wyjąć ciasto i lekko wyrobić. Na posypanej mąką powierzchni uformować bochenek lub dwa małe bochenki. Zostawić je na 1 godzinę, przykryte, do podwojenia objętości. Przed samym pieczeniem posmarować bochenki jajkiem roztrzepanym z odrobiną słodkiej śmietanki, posypać nasionami.

Piec 10 minut w temperaturze 240 stopni, potem zmniejszyć do 190 stopni i piec jeszcze 20 minut.

Studzić na kratce.

Smacznego :)

Chleb